środa, 27 lutego 2013

Ricky Hatton: „Jeśli Martin Murray zwycięży Sergio Martineza będzie to największe zwycięstwo Brytyjczyka poza granicami kraju.”




         

               Niepokonany Martin Murray zmierzy się 27 kwietnia w Buenos Aires ze światowym numerem jeden kategorii średniej oraz czołowym bokserem bez podziału na kategorie wagowe Sergio Martinezem. Gala odbędzie się w Club Atletico Velaz Sarsfield mogącym pomieścić nawet 50 tysięcy kibiców. Jest to największe wyzwanie w karierze Brytyjczyka.
                30-letni Murray nie boi się walczyć na podwórku rywala. W swojej pierwszej walce o tytuł mistrza świata zmierzył się z Felixem Sturmem na terenie Niemiec. Jednak po wyrównanej walce sędziowie ogłosili remis, a pas został w posiadaniu Sturma. Ponadto Murray jest w życiowej formie, w ostatnim pojedynku pokonał Jorge Navarro przez techniczny nokaut w 6 rundzie. Tym samym przerwał serię wygranych pojedynków Wenezuelczyka.
                Martinez, który pochodzi z Quilmes w Buenos Aires, a obecnie mieszkający w Kaliforni stał się w ostatnim czasie ikoną boksu zawodowego. Został ogłoszony sportowcem roku w swoim kraju, wyprzedzając najlepszego piłkarza globu, Leo Messiego. Najwięcej szacunku zyskał w ostatniej walce, kiedy to przetrwał do końcowego gongu mimo, że w 12 rundzie Julio Cesar Chavez jr posłał go na deski. Dla Chaveza była to pierwsza porażka w jego karierze zawodowej.
                Promotor Murraya, Ricky Hatton, były zawodowy mistrz w dwóch kategoriach wagowych zapowiada, że ewentualna wygrana Brytyjczyka z Martinezem przyćmiłaby sławą jego wygraną nad Kostyą Tszyu.
                „Martin jedzie do jaskini lwa wiedząc, że jest słabszy od najlepszego „średniego” świata. Podobnie jak moja walka z Tszyu. Wtedy też nikt nie dawał mi najmniejszych szans na pokonanie go. Wierzę, że Martinez ujawni podczas walki swoje słabości, a Murray to wykorzysta. Martin będzie pewny siebie, świeży i co najważniejsze posiada duże doświadczenie na zawodowych ringach.” – komentuje Hatton.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz